Laszlo Pärt

Laszlo Pärt

Umiejętności bojowe : II
Skąd : Piramida, Svalbard
Rok nauki : VII
Wiek : 20 lat
Jestem : neutralny
Czystość krwi : czysta
Status majątkowy : przeciętny

Laszlo Pärt Empty
PisanieTemat: Laszlo Pärt   Laszlo Pärt EmptySro Mar 11, 2015 10:14 pm

Laszlo Pärt
VII klasa | Malverien | Czysta krew
Piramida, Svalbard | Przeciętny | Jestem neutralny

Kim jesteś, Laszlo?

Laszlo jest synem. Laszlo jest bratem. Laszlo jest skrzypkiem. Na dachu. Wodnikiem. Drwalem. Laszlo ma dobrze zbudowane ciało i pokruszony umysł. Laszlo jest czarną, błyszczącą skorupą, pękniętą w strategicznych miejscach. Pod skorupą gotuje się magma, parząc Laszlo od środka. Nie pomoże mu nic, choć na chwilę ukojenie daje ramię brata, lodowata toń, widok drobnej blondynki, świeży ananas, utwór znany na pamięć, miękkie szepty nocy. Kim jesteś, Laszlo? Laszlo jest wędrowcem, wyznacza własne ścieżki, krocząc nieświadomie dumnym krokiem, choć w głowie kuli się w kłębek, nie potrafiąc wykrztusić słowa. Laszlo jest grą pozorów. Laszlo nie rozumie opinii. Laszlo nie wie, że ludzie o nim czasem mówią. Bo dlaczego mieliby? Laszlo jest przekonany, że uczniowie niczego o nim nie wiedzą, ponieważ on nie wie niczego o nich. Logiczne.
Laszlo bardzo lubi tajemnicze dźwięki. Dźwięki go uwodzą, kuszą go, poddaje im się jak zamroczony marynarz syrenom. Są noce, kiedy Laszlo przemierza kilometry, bo wodzi go jedna nuta, zaplatając się wokół uszu, splatając powieki, moszcząc się w zagłębieniach szczęki. Laszlo nigdy się nie gubi, nieważne ile miejsc odwiedził nocą, zawsze trafi tam, gdzie chce, nawet jeśli to miejsce, którego nie zna, nie ma pojęcia jak wrócić, to wciąż nie jest przecież zgubiony. Laszlo zawsze jest tam, gdzie chce i nie rozumie, gdy musi być w innym miejscu. Laszlo chłonie życie całym sobą, nie rozumie relacji interpersonalnych, nie wie, jak dzielić się sobą i swoimi odczuciami z innymi, Laszlo nie zna wystarczającej ilości słów, żeby wytłumaczyć, co czuje żyjąc. Laszlo jest częścią przestrzeni, jest konarem wystającym z drzewa, jest płatkiem dmuchawca niesionym przez wiatr, jest wilgotną, ubitą ziemią, robakami wypełzającymi spod martwego ciała, promieniami słońca, które padają na złamane poroże łosia. Laszlo jest grabarzem. Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z każdym zwierzątkiem leśnym, kiedy księżniczka z bajki zamieszka już w zamku i nie widuje się więcej ze swoimi przyjaciółmi? Umierają. A dlaczego ich maleńkie, zimne ciałka nie są spotykane na szlaku? Laszlo. Laszlo czuwa nad każdym porzuconym na pastwę losu stworzeniem. Dokłada wszelkich starań, by każdy pochówek był godny. W czym myszki gorsze są od jednorożców, a karły od atletów? Laszlo czasami wydaje się, że widzi ich dusze unoszące się delikatnie nad ciałem, ale to tylko jego wymysły. Niemniej jednak Laszlo ma nadzieję, że są choć trochę mu wdzięczni, za opiekę. Za pomoc w przeprawie z tego do tamtego świata. Laszlo urządza małe pogrzeby, grając potem na swoich skrzypcach śniącym denatom. Laszlo czuje i widzi więcej i Laszlo wie, że nie przyniesie mu to w życiu żadnego materialnego pożytku. Nie przeszkadza mu to, bo Laszlo bardzo kocha życie. Laszlo ma głos. Laszlo chciałby kiedyś założyć może zespół, z ludźmi podobnymi jemu, grając dla innych to, co ma w głowie. Laszlo chciałby, żeby w ten sposób każdy poczuł to, co czuje on każdego dnia.
Laszlo źle czuje się w szkole, czasami po prostu z niej wychodzi, idzie wspinać się po górach, zabiera butelkę wody i harmonijkę.

Mama

Laszlo nie ma już mamy, mama nie żyje, Laszlo sam ją pochował, kiedy ją ojciec ze schodów strącił. Ojciec jest okropną osobą, Laszlo bardzo go nie lubi, Laszlo bardzo się go boi. Jak reszta ludzi, którzy znają Ojca Pärta. Ojciec Pärt jest tyranem i ma na pieńku z każdym, bardzo każdym. To wielki, gruby miś, broniący swojego zdania ostrymi narzędziami i rozbitymi butelkami. Przerost ambicji. Niedobór majątku. Denerwujące dzieci wyszły z jeszcze bardziej denerwującej żony. Trzeba było zatem je wykorzystać. Zagonić do pracy. Za każdą pomyłkę ukarać boleśnie, zostawiając sine i krwawiące pręgi. Mój dom, moje prawa. Taki był Ojciec. Rąbiemy drzewo, zamykamy drzwi, uciszamy gestem, nienawidzę sąsiadów, czego się gapisz, gdzie jest napisane, że to twoja koza, jeśli jest na moim polu? Rąb te drzewo, Laszlo. Do szkoły? Po moim trupie, do żadnej szkoły. Tutaj jest wasz dom, nie będziecie edukowani przez bandę idiotów.
Do szkoły więc Laszlo i Gabriel trafili kilka lat później, do dnia dzisiejszego wzbudzając sensację. Przecież ludzie w ich wieku zakładają rodziny. A oni robią drzewo, chodzą do szkoły, w ukryciu grają. Przecież gdyby się Ojciec dowiedział jacy z nich muzykanci rozłupałby im czaszki ich własnymi instrumentami.

Gabriel

Laszlo bardzo szybko zakochuje się, w ludziach mijanych na ulicach, w śpiewaczce operowej, w kobiecie z plakatu, w wysokim kleryku, w szkolnej bibliotekarce. Ale są to miłości ulotne, trwające zazwyczaj parę sekund, może minut. Laszlo nie wie, że to miłości, Laszlo jej nie rozumie, nie wie, jak funkcjonuje, bo Laszlo nie rozumie reakcji chemicznych. Ale jest osobą, bez której Laszlo nie mógłby żyć i nie chciałby nawet. Życie bez Gabriela to nie życie przecież. Laszlo kocha swojego brata najbardziej na świecie i byłby dla niego gotowy na najgorsze poświęcenia. Nie miałby granic, nie miałby oporów, moralność schowałby do kieszeni, gdyby tylko coś Gabrielowi się stało. Gabriel jest jego kompanem, przecież razem tworzą duet, razem grają, razem nienawidzą Ojca, razem tyle przeszli. Przecież to Gabriel i Laszlo, przecież czują i widzą więcej, razem jeszcze więcej.
Powrót do góry Go down
 

Laszlo Pärt

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Gabriel Pärt
» Pipo PÄRT

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Organizacja :: Kartoteka-